Mickiewicz, wraz z innymi Filomatami, trafił do Petersburga zaraz po strasznej powodzi, która nawiedziła stolicę Imperium. Onufry Pietraszkiewicz pisał: „Zalew 7 tego miesiąca zdarzony, który większą część miasta zalał tak, że statki od 20 wioseł chodziły po ulicach, a który trwał 6 godzin, znacznie podrożył kwatery”.